Bajka o liczbach. Liczby w przysłowiach, powiedzeniach, bajkach
Bajka o liczbach. Liczby w przysłowiach, powiedzeniach, bajkach
Anonim

Wszyscy rodzice chcą wychowywać swoje dzieci na mądre, zdolne do nauki. A wczesne zajęcia z matematyki mogą pomóc. Jednak dzieci nie przepadają za tą złożoną nauką. Bajka o liczbach pomoże dzieciom zapoznać się z podstawami matematyki.

Matematyki można się nauczyć poprzez zabawę

Wydawałoby się, o jakich grach i bajkach możemy mówić, jeśli chodzi o tak poważną naukę jak matematyka. Jednak mądrzy nauczyciele twierdzą, że nawet młodszym przedszkolakom można wyjaśnić różne niuanse w tym kierunku, jeśli lekcja jest interesująca i ekscytująca dla dzieci. Historie o żywych istotach, którym nadano imiona – liczby i liczby – są postrzegane przez początkujących matematyków skuteczniej niż suche zestawienie materiału, faktów i praw.

bajka o liczbach
bajka o liczbach

Poza tym wszystkie dzieci uwielbiają historie, w których fikcja przeplata się z rzeczywistością, w której dobro zwycięża zło. Dlatego bajka o liczbach jest nadal przydatna dla dzieci, a ponieważ nie tylko podaje pojęcia matematyczne, ale także w tradycyjny alegoryczny sposób odsłania istotę relacji międzyludzkich.

Opowieść o ułamkach dziesiętnych ijednostki bitowe

Współczesne dzieci lubią czytać bajki o liczbach i liczbach. A jest ich wiele napisanych przez pisarzy dziecięcych. Nawet sami faceci wymyślają niesamowite historie, które zawierają liczby.

Na przykład jedna dziewczyna wymyśliła niesamowitą bajkę o królestwie rządzonym przez mądrą i życzliwą Królową Tysiąc. Bardzo kochała swoich poddanych, których nieustannie nagradzała, pomnażając się sama. A mieszkańcy jej stanu od tego stali się bardziej majestatyczni i znaczący.

tam żyły cyfry matematyczna bajka
tam żyły cyfry matematyczna bajka

Ale potem królowa przydarzyła się choroba, która zamieniła ją w 0001 przy pomocy straszliwego wirusa – „zmieniacza średników”, a teraz, mnożąc swoich poddanych, królowa zredukowała ich tysiąc razy… I nikt nie mógł wyleczyć, z wyjątkiem jednego bardzo mądrego lekarza. To on ponownie zaszczepił królowej wirusa zmiennokształtnego, który przywrócił jej dawny rozmiar. To niesamowita historia o liczbach.

Miasto dziesiątki

To bajka o liczbach od jednego do dziesięciu. Oni, podobnie jak ludzie, mieszkali we własnym mieście, nawiązywali przyjaźnie, kłócili się, znosili i popełniali błędy. Tak więc słowami „Dawno, dawno temu były liczby” zaczyna się matematyczna bajka…

W pięknym małym miasteczku, które rozciągało się nad brzegiem leśnego strumienia, znajdowały się małe wielokolorowe domy. Były bardzo małe, po prostu malutkie, nie większe niż pudełko zapałek. Ale mieszkańcom tego miasta domy wydawały się dość duże. A wszystko dlatego, że sami mieszkańcy tej osady byli malutcy, malutcy, wysocy jak fasola.

nowe bajki
nowe bajki

Ale pomimo niewielkich rozmiarów mieszkańców, namiętności w mieście były w pełnym rozkwicie. A jeden z mądrych staruszków w mieście, którego imię brzmiało Sześć, postanowił spisać najbardziej niesamowite historie w książce i nazwać je „Opowieściami o liczbach i liczbach”.

Pierwsza historia o liczbach zatytułowana „Kto jest ważniejszy?”

Oczywiście historia zaczęła się od słów „Dawno, dawno temu były liczby”. Bajka matematyczna, jak każda inna, wydaje się kłamstwem, ale jest w niej ważna wskazówka, która powinna stać się lekcją dla dobrych kolegów i mądrych dziewczyn.

Liczby żyły razem iw harmonii. Wszystko było szczególnie dobrze z czterema nierozłącznymi przyjaciółmi: jedynkami, dwójkami, trójkami i czwórkami. I tylko raz pokłócili się o to, kto z nich jest ważniejszy. Czwórka to zaczęła:

- Chociaż kocham was, moi serdeczni przyjaciele, ale muszę wam powiedzieć jedną rzecz. Właściwie to ja jestem z nas najważniejszy. Spójrz: dom ma cztery rogi, stół ma cztery nogi. Tyle samo łap dla psów i kotów, kół do samochodów. Dlatego od teraz musisz zwracać się do mnie „Ty”!

- Jakie głupie! – oburzony numer Trzy. „Najważniejsza wśród nas liczba to ja!” Spójrz tylko: cyfra 3 w bajkach jest magiczna, magiczna. Synowie królów mają zawsze trzech, zadania muszą być wykonane nie cztery, nie dwa, ale trzy. A najważniejsza rzecz dzieje się trzeciego dnia. Więc lepiej mów do mnie „Pan Trzy”.

- Cóż, jak wyglądać - zawahał się Deuce - Ludzie zwykle szukają partnera, aby stworzyć pełnoprawną rodzinę. Osoba ma również parę rąk i stóp. Tylkowyobraź sobie, że ludzie chodzą na czterech nogach - to niezrozumiałe dla umysłu! Osoba ma dwoje oczu i ucho. Więc lepiej zwróćmy się do mnie „Ty”, będzie sprawiedliwiej.

- Więc coś w tym stylu, ale nadal coś jest nie tak - zaśmiał się Yedinichka - Chociaż jestem najmniejsza z nas, jestem pierwsza w rzędzie. A podczas konkursu z jakiegoś powodu zwycięzca otrzymuje pierwsze miejsce i otrzymuje złoty medal. A za drugie ma być tylko srebro… O trzecim i czwartym miejscu tutaj nie będę mówił - jest jakoś nieskromnie.

Najwyższej jakości ludzie zawsze nazywają pierwszą klasą. A towary drugiej kategorii, a nawet bardziej trzeciej, większość kupujących ominie stronę. Tak, a umiejętności specjalistów najczęściej wskazują kategorie, gdzie pierwsza oznacza najwyższy poziom.

Jeśli mówimy o budowie ludzkiego ciała, to najważniejsze są narządy, które ludzie mają pojedynczo: serce, wątroba, mózg.

Jeśli myślisz o naszym głównym celu - uczestniczeniu w operacjach matematycznych, to tylko ja mogę samodzielnie podzielić dowolną liczbę bez reszty i w taki sposób, że nawet tego nie zauważy.

Wiesz co? Myślę, że wszyscy jesteśmy równie ważni! Nie ma więc sensu się o to spierać. Nie kłóćmy się już. I niech słowa „Polubownie i według przeżytych – były liczby” zakończy się nasza matematyczna bajka. A nowe historie będą dotyczyć ciekawych wydarzeń, które będą miały miejsce w mieście, w którym mieszkańcy nie kłócą się ani nie przeklinają.

Od tego czasu Jeden, Dwa, Trzy i Czterech nie zorientowali się, ktonajważniejsze z nich.

Druga historia zatytułowana „Opowieść o numerze 5”

Incydent wygląda tak

Zdarzyło się tutaj innego dnia:

Nagle przybiegła Piątka

Wszystko pokryte błotem, kurzem, zadziorami!

Co się z tobą dzieje? Gdzie byłeś? -

Siedem i osiem było zaskoczonych.

„Och, wycofujcie się!

Wspinaj się tam, gdzie nikt ich nie pyta, Brzydkie! Jestem zmęczony -

Tak powiedziała i upadła…

Sześć wyszło z krzaków:

Powiem to tak, jak jest.

Dziś rano numer Pięć

Pobiegłam z zającem na spacer.

Tu myśliwy wybiega, Zgodnie z oczekiwaniami, strzela.

Zając upada i Piątka

Uciekaj w strachu.

bajki o liczbach
bajki o liczbach

Wkładam Zająca do kosza, Podniosłem ciężar na plecy

I poszedł do domu.

Pięć, wstawaj! Królik żyje!

Raz, dwa, trzy, cztery, pięć –

Królik znów biegnie!

Nowe opowieści, przyjaciele, Będę komponować dla was wszystkich!"

Prehistoria trzeciej opowieści o siódemce w pokera

W mieście Dziesięciu mieszkał numer Siedem. Miejscowi drażnili się z nią Kocherga - taki przydomek został dla niej wymyślony. I ta figura rzeczywiście była bardzo podobna do tego urządzenia do obracania węgli w piecu.

Jak wiesz, poker to rzecz o dziwnym charakterze. Z jednej strony za jego pomocą można stopić piec i ogrzać dom. Dobrze, wydaje się to konieczne. A jeśli spojrzysz z drugiej strony, możesz podgrzać go pogrzebaczem, aby nie wyglądało to trochę. Często w opowieściach o naszym życiuprzodkowie uważali, że ten żeliwny kij wygięty w literę „G” może służyć do walki, a nawet morderstw.

bajki z numerem 7
bajki z numerem 7

Taka natura Siódemki również była kontrowersyjna. Wczoraj wymyśliła tydzień, który obejmuje 7 dni, i zrobiła ostatni, siódmy dzień wolny. Jak wszyscy byli wdzięczni! A dziś już jestem na kogoś zła i krzyczmy: „Po prostu daj się złapać – ściągnę z ciebie siedem skór!”.

A potem nagle się uspokoiła i narysowała na niebie taką piękną tęczę - po prostu uczta dla oczu! Wygięła w łuk siedem wielokolorowych pasków, tworząc wspaniałe bramy.

Tylko to nie jest jeszcze historia, ale powiedzenie. Na czytelnika czeka przed nami początek bajki z cyfrą 7…

Jak Poker Seven zyskał nowy dom

Może tak było, a może to wszystko kłamstwo. Mówią tylko, że pewnego dnia Siódemka postanowiła zbudować dla siebie nowy dom. Tak, nie proste, jak wszyscy inni, ale wyjątkowe, żeby było około siedmiu ścian. Długo myślała, jak to zrobić, łamiąc sobie głowę. Nic nie działa! Zmarnowana przez Siódemkę garść papieru na rysunkach, zmarnowana paczka ołówków, ale sprawa nie poruszyła się ani na jotę.

Liczba Siedem była bardzo zdenerwowana, aż do łez. Zamknęła się w swoim starym domu i nie wychodzi. Wszystkie numery w mieście obawiały się nawet, że może się stać coś złego. Stłoczyli się wokół ogrodzenia otaczającego domostwo Siódemki, dyskutując o sytuacji, myśląc o tym, co powinni zrobić. I nagle…

Słyszeli, że z otwartych okien nagle wypłynęła niesamowita muzyka. Tak, tak cudownie, że nie można tego powiedzieć w bajce ani usłyszeć we śnie! Tak miękka i milutka, takwyszła uduchowiona melodia Siódemki.

A ona, jak się okazuje, z żalu, że jej niezwykły dom się nie sprawdził, wymyśliła siedem nut. I nauczyła się nagrywać z ich pomocą melodie zasłyszane przez strumyk i szelest drzew, śpiew ptaków i rzemieślników brzęczących pod nosem. Najpierw po prostu nagrywała muzykę na nuty, a potem grała na flecie. Tak więc do dziś muzycy nagrywają swoje utwory za pomocą tych niesamowitych odznak.

bajki o liczbach
bajki o liczbach

A dom? Jego numery zostały zbudowane razem dla ich sąsiada Seven! Nowa, solidna i miała dokładnie siedem ścian. A liczby pomalowały go również na siedem kolorów, jakby sama tęcza postanowiła na nim spocząć. Od tego czasu nikt nie dokuczał Siódemce w pokerze. W końcu tylko jej udało się stworzyć tak piękne rzeczy - tęczę i muzykę. A jej imię stało się „Piękna Siódemka”.

Czwarta historia, straszna i straszna, o krwiożerczym smoku o imieniu Zero

W pewnym królestwie, Państwie Arytmetycznym, były liczby. Bajka matematyczna nie byłaby baśnią, gdyby nie działy się w niej różnych magicznych i niewytłumaczalnych cudów. Tak więc Państwo Arytmetyczne zostało zaatakowane przez krwiożerczego, złego i bezwzględnego smoka. Nazywał się Zero.

Chwycił wszystkich na oślep, pomnożył przez siebie i zniszczył. A wszystko dlatego, że po tej akcji same liczby zamieniły się w Zero. A po każdej zbrodni smokowi rosła nowa głowa, stawała się silniejsza i bardziej krwiożercza. Cóż, populacja w stanie stawała się coraz mniejsza. A potem wydarzyła się straszna rzecz. Smok porwał samą księżniczkę! Żałoba została ogłoszona w całym stanie.

Zaczęli myśleć i odgadywać liczby, w jaki sposób mogli pokonać smoka, aby mogli ułożyć nowe, miłe i zabawne opowieści i opowiadać swoim dzieciom. I postanowili zaprzyjaźnić się ze smokiem, choć nie było to łatwe.

Liczby zostały rzucone i okazało się, że liczba 9 musiała iść do smoka, aby uratować księżniczkę. W bajkach, jak wiecie, uważa się ją za magiczną, ponieważ okazuje się, że pomnożona jest przez trójkę (który jest już częścią liczb bajecznych, magicznych) sam w sobie. „Trzy razy trzy razy wzejdzie słońce, trzy razy trzy razy rosa spadnie na trawę - a zza góry wyjdzie jeździec na koniu. To on uratuje księżniczkę przed dzikim wężem! - mówili królewscy prorocy, odprawiając swoje dziwne obrzędy.

Więc tak się stało. Nic dziwnego, że liczby odgrywają ważną rolę w rosyjskich opowieściach ludowych. Dlatego właśnie tutaj, dokładnie dziewięć dni później, Dziewiątka siedząca na koniu podjechała do legowiska smoka, by uratować księżniczkę. A na łonie miał butelkę wody źródlanej, która, jak mówią, ma magiczną moc.

liczby w rosyjskich opowieściach ludowych
liczby w rosyjskich opowieściach ludowych

I spotkali się w pobliżu dziewiątej góry - złego Zero i bezinteresownej Dziewiątki. Tu smok śmiał się, bił ogonem, z jego paszczy zaczął wydobywać się ogień. Ale tylko Dziewiątka nie straciła głowy, doskoczyła do niego i stanęła przed smokiem, chlapiąc źródlaną, magiczną wodą do ust. A Dziewięć nie zapomniało się uśmiechnąć, otwarcie i przyjaźnie. Zero było nawet zdezorientowane ze zdumienia… Smok nie zdążył nawet wykonać swojego tradycyjnego mnożenia,jak liczby 9 i 0 połączyły się w jednej chwili i zamieniły w jedną całość - liczbę Dziewięćdziesiąt.

A potem księżniczka wyszła z lochu, pocałowała swojego zbawiciela, który stał się dziesięć razy silniejszy i bardziej majestatyczny, i dała mu zgodę na zostanie jego wierną żoną. Wsiedli na konie i pojechali do domu, szczęśliwi i zadowoleni. Tu zakończyła się przerażająca opowieść o liczbach. W matematyce ci, którzy mają w magazynie „doskonałe” lub „dobre” – zrozumieli to. A kto ma słabą wiedzę w tej nauce - nie obwiniaj mnie, poznaj zasady i rozwiąż przykłady, widzisz, następnym razem wszystko zrozumiesz!

Dlaczego król miał trzech synów i dlaczego bezokie dziecko potrzebowało siedmiu niań?

Nie tylko w prawdziwym życiu liczby odgrywają ogromną rolę. W rosyjskich opowieściach ludowych często pojawia się trzech synów, trzy zadania, trzy dni. A smoki lub Gorynychi Węże, które również pojawiają się trzykrotnie, za każdym razem mają coraz większą liczbę głów: najpierw trzy, potem pięć, siedem lub dziewięć, a w trzecim najtrudniejsze, bo potwór może mieć nawet dwanaście. Liczby w rosyjskich baśniach odgrywają rolę czysto symboliczną. Dziecko, które nie zna jeszcze matematyki, nie wyobrazi sobie dokładnie liczby głów danego smoka. Dla niego ważne są takie koncepcje, jak każdorazowy wzrost zagrożenia oraz fakt, że celów było wiele.

Czy istnieje algorytm, który uwzględnia liczby w przysłowiach, powiedzeniach, bajkach? Może jest. Na przykład trzy symbolizują doskonałość i harmonię nie tylko w kulturze rosyjskiej, ale na całym świecie. Dlatego do dziś pamiętamy o trójce bohaterów. A wcześniej Ilya MurometsJego cudownym uzdrowieniem jest właśnie trzech starszych. A odległe miejsce, do którego często trafia bohater bajki, znajduje się daleko, gdzieś w najdalszym kraju.

W religii prawosławnej istnieje Trójca Święta, symbolizująca jedność Ojca, Syna i Ducha Świętego. A w starożytnej wierze słowiańskiej istniało bóstwo o trzech głowach. Jedna głowa panowała nad niebiańskim światem, druga - nad ziemskim, a trzecia - nad podwodnym.

Ścieżka baśniowości i czarów również ciągnie się za liczbą siedem. Na przykład wszyscy pamiętają bajki, w których są siedmioligowe buty, Królewna Śnieżka trafia do siedmiu krasnoludków, podobnie jak Śpiąca Królewna – do bohaterów odpowiedniej liczby.

magiczne liczby w bajkach
magiczne liczby w bajkach

W przysłowiach i powiedzeniach często można znaleźć siódemkę.

  • Zmierz siedem razy, możesz ciąć tylko raz.
  • Siedem z dwójnogiem i jeden z łyżką.
  • Siedem mil do nieba.
  • Siedem nie czekaj na jednego.
  • Siedem niani ma dziecko bez oka.
  • Siedem na ławkach.

I taka sława była związana z tą liczbą, najprawdopodobniej dlatego, że kiedyś, nawet przed pojawieniem się systemu dziesiętnego, istniała siódemka. Oznacza to, że liczby dwucyfrowe nie zaczynają się po dziesięciu, ale po siedmiu.

To samo dotyczy liczby pięć. W końcu był czas, kiedy system liczbowy był pięciokrotny, a nawet ośmiokrotny. Jedyną tajemnicą, która pozostała, jest to, dlaczego ósemka nie odcisnęła swojego śladu w folklorze.

Ale dziewiątka, nawet we współczesnym świecie, jest często wyróżniana przez ludzi, którzydają się ponieść znaczeniu liczb i ich wpływowi na los. Dzieje się tak, ponieważ liczba ta niejako reprezentuje początek i koniec doświadczenia życiowego danej osoby. Przynosi ostatnią ziemską lekcję ludzkości - przebaczenie.

Jednak numer dwa znajduje się również w powiedzeniach i przysłowiach, które nie są zaliczane do kategorii „magii”. Jest to raczej odzwierciedlenie pozycji materializmu dialektycznego, który odzwierciedla jedność i walkę przeciwieństw.

  • Dwa niedźwiedzie nie mogą się dogadać w tej samej kryjówce.
  • Dwa buty - para, ale oba na lewej stopie.
  • Ścigaj dwa zające i nie łap żadnego.

A we współczesnej bajce leniwej Wowce „pomagają” dwie osoby z klatki piersiowej. Tak, i często historie opowiadają o dwóch córkach, z których jedna jest miła i pracowita, a druga jest zła i leniwa.

Istnieją współczesne hasła z różnymi liczbami, na przykład: „Tak jak dwa i dwa”, „Znowu dwadzieścia pięć!”, „Lepiej raz zobaczyć na własne oczy niż sto razy usłyszeć „.

Numerologia

Czy myślisz, że magiczne liczby istnieją tylko w bajkach? Zupełnie nie! Ludzie od dawna zajmują się wpływem, jaki liczby i liczby mają na ludzkie losy. I na tej podstawie powstała numerologia - albo nauka, albo wiara w mistyczną moc liczb. Tak czy inaczej, ale bardzo wielu ludzi nie, nie, i zwraca uwagę na fakt, że numery biletu autobusowego lub numery nadjeżdżających pojazdów wydają się mieć dar przewidywania. Być może to tylko zbieg okoliczności. Ale kto wie…

Nawet najbardziej zawziętycynicy z wielkim niezadowoleniem osiedlają się w pokojach hotelowych pod numerem 13 lub 666. Ale prawie każdy po prostu kocha siódmy, trzeci, piąty i dziewiąty. Taka sława została dla nich utrwalona wśród ludzi - jedni są uważani za życzliwych, magicznych, a inni przynoszą nieszczęścia, nawet diabelskie.

Dzisiaj można znaleźć całe prace naukowe, w których zgodnie ze schematem można obliczyć swoją "liczbę" według daty urodzenia i poczytać o sobie na stronie poświęconej tej postaci. Kompilatorzy tych dzieł łączą zarówno charakter osoby, jej możliwości, jak i przyszłość właśnie z tą „główną” liczbą. I jak bardzo mają rację, każdy sam decyduje.

Zalecana: