Dziecko w sierocińcu. Jak żyją dzieci w domach dziecka? Dzieci z sierocińca w szkole
Dziecko w sierocińcu. Jak żyją dzieci w domach dziecka? Dzieci z sierocińca w szkole
Anonim

Temat "dziecko w sierocińcu" jest bardzo trudny i wymaga największej uwagi. Problem często nie jest w pełni rozumiany przez społeczeństwo. Tymczasem z roku na rok przybywa w naszym kraju pensjonariuszy domów dziecka. Statystyki mówią, że liczba bezdomnych dzieci w Rosji sięga obecnie dwóch milionów. A liczba wychowanków domów dziecka rośnie o około 170 000 osób rocznie.

Tylko w ostatniej dekadzie było trzy razy więcej takich instytucji niż wcześniej. Żyją w nich nie tylko rzeczywiste sieroty, ale także mali inwalidzi porzuceni przez rodziców, odebrani alkoholikom, narkomanów i skazanych. Istnieją specjalne placówki zamknięte dla osób urodzonych z wadami wrodzonymi lub taka forma jak sierociniec dla dzieci upośledzonych umysłowo. Warunki życia i utrzymania nie są tam reklamowane, a społeczeństwo woli na to przymykać oko.

Jak dzieci żyją w sierocińcach

To, co dzieje się w tak zamkniętej przestrzeni, według naocznych świadków niewiele przypomina normalne ludzkie warunki. Organizacje, sponsorzy i po prostu opiekuńczy ludzie starają się zarobićwszystko, co w ich mocy, aby pomóc tym dzieciom. Zbierają pieniądze, finansują wyjazdy, organizują koncerty charytatywne, kupują meble i sprzęt AGD dla domów dziecka. Ale wszystkie te bez wątpienia dobre uczynki mają na celu poprawę zewnętrznych warunków egzystencji sierot.

Tymczasem problem dzieci w sierocińcach jest znacznie poważniejszy, głębszy i polega na tym, że tworząc warunki dla takich wychowanków, karmienie, ogrzewanie i pranie, nie rozwiążemy głównych problemów - brak miłości i osobistej indywidualnej komunikacji z matką i innymi bliskimi, bliskimi osobami.

dziecko w sierocińcu
dziecko w sierocińcu

Edukacja publiczna - gwarancje i problemy

Nie da się rozwiązać tego problemu samymi pieniędzmi. Jak wiadomo, dzieci pozostawione w naszym kraju bez rodziców podlegają opiece państwa. W Rosji forma wychowywania sierot istnieje głównie w postaci dużych państwowych domów dziecka, z których każdy przeznaczony jest dla liczby mieszkańców od 100 do 200. Zaletą systemu wsparcia państwa są głównie gwarancje socjalne - otrzymanie własnego mieszkania po osiągnięciu dorosłości, bezpłatnej edukacji i tak dalej. To zdecydowany plus. Ale jeśli mówimy o edukacji, to w zasadzie państwo nie może tego zrobić.

Nieubłagane statystyki pokazują, że nie więcej niż jedna dziesiąta absolwentów domów dziecka, stając się dorosłymi, znajduje godne miejsce w społeczeństwie i prowadzi normalne życie. Prawie połowa (około 40%) zostaje alkoholikami inarkomani, tyle samo popełnia przestępstwa, a około 10% absolwentów podejmuje próby samobójcze. Skąd takie okropne statystyki? Wydaje się, że chodzi o poważne wady systemu państwowej edukacji sierot.

Dom dziecka - wiek dzieci i przejście wzdłuż łańcucha

Taki system został zbudowany na zasadzie przenośnika. Jeśli dziecko zostanie pozostawione bez rodziców, skazane jest na podróżowanie po łańcuchu, przenosząc się sukcesywnie do kilku placówek. Małe sieroty do trzeciego lub czwartego roku życia przebywają w domach dziecka, następnie trafiają do sierocińca, a po ukończeniu siódmego roku życia miejscem stałego zamieszkania wychowanka staje się internat. Taka instytucja różni się od sierocińca posiadaniem własnej placówki edukacyjnej.

Jak żyją dzieci w domach dziecka?
Jak żyją dzieci w domach dziecka?

W ramach tych ostatnich często występuje również podział na gimnazjum i liceum. Obaj mają własnych nauczycieli i wychowawców, znajdują się w różnych budynkach. Dzięki temu w ciągu swojego życia dzieci z sierocińca zmieniają zespoły, wychowawców i rówieśników co najmniej trzy-czterokrotnie. Przyzwyczajają się do tego, że dorośli wokół nich są tymczasowi, a wkrótce będą inni.

Zgodnie ze standardami personelu obowiązuje tylko jedna stawka edukacyjna na 10 dzieci, w okresie letnim jedna osoba na 15 dzieci. Oczywiście dziecko w sierocińcu nie otrzymuje żadnego realnego nadzoru ani uwagi.

O życiu codziennym

Kolejnym problemem i cechą charakterystyczną jest odosobniony świat sierot. Jak żyją dzieci w domach dziecka? i uczyć się ikomunikują się, dusząc się przez całą dobę w środowisku tej samej nędzy. W okresie letnim zespół zazwyczaj wysyłany jest na wakacje, gdzie dzieci będą musiały skontaktować się z takimi samymi jak one, przedstawicielami innych instytucji państwowych. W rezultacie dziecko nie widzi rówieśników z normalnych zamożnych rodzin i nie ma pojęcia, jak komunikować się w świecie rzeczywistym.

Dzieci z sierocińca nie przyzwyczajają się do pracy od najmłodszych lat, jak to ma miejsce w normalnych rodzinach. Nie ma nikogo, kto by ich nauczył i wytłumaczył potrzebę dbania o siebie i swoich bliskich, w efekcie nie mogą i nie chcą pracować. Wiedzą, że państwo ma obowiązek zapewnić podopiecznym ubranie i nakarmienie. Nie ma potrzeby samodzielnej konserwacji. Ponadto wszelka praca (na przykład pomoc w kuchni) jest zabroniona przez normy higieny i bezpieczeństwa.

Brak podstawowych umiejętności domowych (gotowanie jedzenia, sprzątanie pokoju, szycie ubrań) powoduje prawdziwą zależność. I to nie tylko lenistwo. Ta okrutna praktyka szkodzi kształtowaniu osobowości i umiejętności samodzielnego rozwiązywania problemów.

sierociniec z internatem
sierociniec z internatem

O niezależności

Ograniczona, do granic możliwości uregulowana komunikacja z dorosłymi w grupie nie stymuluje samodzielności dziecka w domu dziecka. Obecność obowiązkowej, stałej codziennej rutyny i kontroli ze strony dorosłych odcina wszelką potrzebę samodyscypliny i planowania przez dziecko własnych działań. Dzieci z sierocińca od niemowlęctwaprzyzwyczajają się tylko do wykonywania instrukcji innych osób.

W rezultacie absolwenci instytucji rządowych nie są w żaden sposób przystosowani do życia. Po otrzymaniu mieszkania nie wiedzą, jak żyć samotnie, samodzielnie dbać o siebie w domu. Takie dzieci nie mają umiejętności kupowania artykułów spożywczych, gotowania i mądrego wydawania pieniędzy. Normalne życie rodzinne jest dla nich tajemnicą za siedmioma pieczęciami. Tacy absolwenci w ogóle nie rozumieją ludzi, przez co bardzo, bardzo często trafiają do struktur przestępczych lub po prostu stają się pijakami.

Niefortunny wynik

Nawet w pozornie zamożnych sierocińcach, w których utrzymuje się dyscyplinę, nie ma rażących przypadków okrutnego traktowania, nie ma nikogo, kto by wpajał dzieciom ideały moralne i przedstawiał przynajmniej elementarne koncepcje życia w społeczeństwie. To wyrównanie, niestety, jest generowane przez system scentralizowanej państwowej edukacji sierot.

dzieci z domu dziecka
dzieci z domu dziecka

Zadania pedagogiczne w domach dziecka sprowadzają się najczęściej do braku sytuacji awaryjnej i szerokiego rozgłosu. Osieroconym uczniom szkół średnich wyjaśniane są prawa dziecka w domu dziecka i po jego opuszczeniu (do mieszkania, zasiłku, bezpłatnej nauki). Ale ten proces prowadzi tylko do tego, że zapominają o wszelkiego rodzaju obowiązkach i pamiętają tylko, że każdy jest im winien wszystko - od państwa po najbliższe otoczenie.

Wiele dzieci z sierocińca, które dorastały bez duchowego i moralnego rdzenia, ma skłonność do samolubstwa i degradacji. Jest prawie niemożliwe, aby stali się pełnoprawnymi członkami społeczeństwa.

Istnieje alternatywa…

Konkluzje są smutne: wielkie państwosierociniec jako forma wychowania sierot całkowicie udowodnił swoją nieefektywność. Ale co można zaoferować w zamian? Wśród ekspertów uważa się, że dla takich dzieci optymalna może być tylko adopcja. Ponieważ tylko rodzina może dać to, czego dziecko w sierocińcu jest pozbawione w środowisku rządowym.

Ci, którzy wiedzą z pierwszej ręki o życiu w rodzinach zastępczych, są głęboko przekonani o potrzebie pomocy państwa dla osób, które zdecydowały się na wyczyn wychowania cudzego dziecka osieroconego. Tacy rodzice potrzebują wsparcia państwa, społeczeństwa i Kościoła, ponieważ rodzice adopcyjni ze swoimi trudnymi obowiązkami zawsze mają wiele problemów i złożonych problemów.

dzieci z sierocińca
dzieci z sierocińca

Istnieją rodziny zastępcze, które mogą zastąpić sierociniec. Jednocześnie państwo wypłaca rodzicom pensję, a adopcji nie ma żadnej tajemnicy – sierota wie, kim jest i skąd pochodzi. W przeciwnym razie taki uczeń jest pełnoprawnym członkiem rodziny.

Inna opcja

Inną formą organizacji życia sierot jest rodzinny dom dziecka. Tego typu instytucje niepaństwowe często podążają tą drogą. Pomieszczenia mieszkalne można tam podzielić na osobne mieszkania, „rodziny” składają się z 6-8 dzieci, oficjalnie mianowanej na to stanowisko matki i jej asystentki. Dzieci są razem i na zmianę robią zakupy spożywcze, gotowanie i wszystkie niezbędne prace domowe. Dziecko w sierocińcu tego typu czuje się jak członek dużej, zaprzyjaźnionej rodziny.

Ciekawe jest również doświadczenie wiosek dziecięcych SOS, w urządzeniu których model kształcenia nauczyciela zAustria. W naszym kraju są trzy takie wsie. Ich celem jest również jak najbardziej zbliżyć warunki życia uczniów do warunków rodzinnych.

Poza tym istnieją małe domy dziecka. Są one ułożone na obraz i podobieństwo zwykłej instytucji rządowej, ale liczba dzieci jest tam znacznie mniejsza - czasami nie więcej niż 20 lub 30 osób. Na taką skalę środowisko jest o wiele łatwiejsze do zadomowienia niż w ogromnej szkole z internatem. Dziecko w tego typu sierocińcu uczęszcza do zwykłej szkoły i wchodzi w interakcję z rówieśnikami z normalnych rodzin.

wiek dzieci w sierocińcu
wiek dzieci w sierocińcu

Czy Kościół Prawosławny zbawi?

Wielu wychowawców i osób publicznych uważa, że przedstawiciele Kościoła powinni być zaangażowani w pracę w państwowych placówkach dziecięcych, ponieważ każdy człowiek potrzebuje pokarmu dla duszy, obecności ideałów moralnych i kształtowania zasad moralnych. Sieroty pozbawione rodzicielskiego ciepła potrzebują go podwójnie.

Właśnie dlatego prawosławne sierocińce mogą okazać się dla takich dzieci wyspą zbawienia we współczesnym świecie braku duchowości i jakichkolwiek wytycznych. Podobna instytucja edukacyjna stworzona przy świątyni ma jeszcze jedną ważną zaletę – wspólnota kościelna jest w jakiś sposób w stanie zastąpić nieobecną rodzinę sierocińcem. W parafii uczniowie nawiązują przyjaźnie, wzmacniają więzi duchowe i społeczne.

To nie takie proste

Dlaczego forma prawosławnego sierocińca wciąż nie jest powszechnie stosowana? Problem w tym, że istnieje wiele zawiłości o bardzo różnym charakterze – prawnych,materialny, niedobór kadry edukacyjnej. Problemy finansowe – przede wszystkim brak niezbędnych przesłanek. Nawet najskromniejsze schronienie będzie wymagało osobnego budynku lub jego części.

Filantropi również nie są zbyt chętni do przeznaczania środków na finansowanie takich projektów. Ale nawet w przypadku znalezienia sponsorów biurokratyczne trudności w rejestracji takich schronisk są prawie nie do pokonania. Liczne komisje, od których decyzji zależy uzyskanie zezwolenia, zarzucają się najdrobniejszym odchyleniom od obowiązujących instrukcji formalnych, mimo że większość finansowanych przez państwo dużych domów dziecka istnieje na tle bardzo wielu poważnych naruszeń, w tym prawnych.

szkoła z internatem dla dzieci upośledzonych umysłowo
szkoła z internatem dla dzieci upośledzonych umysłowo

Okazuje się, że kościelny sierociniec jest możliwy tylko w warunkach nielegalnej egzystencji. Państwo nie przewiduje aktów prawnych mogących regulować wychowanie sierot przez Kościół, a zatem nie przeznacza na to pieniędzy. Trudno jest sierocińcowi istnieć bez scentralizowanego finansowania (tylko za pieniądze sponsorów) - jest to praktycznie nierealne.

O problemie z pieniędzmi

W naszym kraju finansowane są tylko instytucje państwowe, w których zgodnie z ustawą o oświacie edukacja musi być świecka. Oznacza to, że budowa świątyń jest zabroniona, nauczanie wiary dzieci jest zabronione.

Jak opłacalne są domy dziecka? Zawartość dzieci w instytucji państwowej leci całkiem nieźle. Żadna rodzina nie wydaje na dzieciwychowanie to kwota, która jest mu przeznaczana w domu dziecka. To około 60 000 rubli. rocznie. Praktyka pokazuje, że te pieniądze nie są wydawane bardzo efektywnie. W tej samej rodzinie zastępczej, gdzie liczba ta jest trzykrotnie mniejsza, dzieci otrzymują wszystko, czego potrzebują, a ponadto opiekę i opiekę rodziców zastępczych, których tak bardzo potrzebują.

Po moralnej i etycznej stronie rzeczy

Kolejnym poważnym problemem domów dziecka jest brak wykwalifikowanych i odpowiedzialnych wychowawców. Taka praca wymaga wydatkowania ogromnej ilości siły psychicznej i fizycznej. Dosłownie wiąże się to z bezinteresowną służbą, ponieważ pensje nauczycieli są po prostu śmieszne.

Często przypadkowi ludzie chodzą do pracy w sierocińcach. Nie mają ani miłości do swoich podopiecznych, ani rezerwy cierpliwości tak potrzebnej w pracy z pokrzywdzonymi sierotami. Bezkarność wychowawców w zamkniętym systemie sierocińca prowadzi do pokusy niekontrolowanego dowodzenia, rozkoszowania się własną władzą. Czasami dochodzi do skrajnych przypadków, które od czasu do czasu trafiają do druku i mediów.

Bardzo trudne pytanie o kary cielesne, które są oficjalnie zakazane, ale ich istnienie, a co więcej, powszechna praktyka ich stosowania tak naprawdę nie jest dla nikogo tajemnicą. Jednak ten problem nie jest typowy tylko dla domów dziecka – jest to ból głowy całego współczesnego systemu edukacji.

Zalecana: